wtorek, 24 września 2013

Powolny i mozolny powrót do craftowania

Takie to juz uroki macierzyństwa , dzieci wymagaja od nas 100% uwagi i nie ma przeproś :)
Powoli wyciagam swoje zabawki i wracam do sznurków i koralików.
Przypominam sobie jak trzymać sznurki , igłę to trochę jak z jazdą na rowerze niby sie nie zapomina  ale jednak rączki musza sie na nowo oswoić z materią:)


Tak wiec kilka ostatnich prac jeszcze na blogu nie prezentowanych







4 komentarze:

  1. Jak zwykle śliczne, ale do przedostatnich to oczy mi się strasznie zaświeciły, cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Same cudności, w szczególności te drugie kolczyki, wyglądają genialnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. To fakt, dzieci to takie czasoumilacze, które nie litują się nad rodzicami ani chwili :) Ale z kolei gdyby ich nie było to też źle. Kolczyki śliczne. Mój faworyt to te pierwsze, może dlatego że tak fajnie współgrają z koralikowymi końcówkami. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. przepiękne są wszystkie!!czysta perfekcja!

    OdpowiedzUsuń